wybrane dyktanda
Jesienią było bardzo d--uóżo orzech--uów włoskich i laskowych. Wszyscy je chętnie k--uópowali na targach i w sklepach. Rozpakowawszy w domach zak--uópy z toreb, --uókładano je na p--uółkach. Słodzi--uótkie gr--uószki, śliwki i winogrona wykładano na patery. Wśr--uód nich zawsze znalazło się miejsce na orzechy. Na to najbardziej czekały dzieci. Czasem nie chciały --uóżywać dziadka do orzech--uów. Wtedy odwracały się tyłem do innych i brały mal--uótkie orzeszki do b--uózi. Myślały, że ich biel--uótkie ząbki są mocne jak stalowe kły robot--uów. Zmieniły dopiero zdanie, gdy ryżem--uó Jac--uósiowi wył--uópał się ząb w g--uórnej szczęce. Chłopiec, kiedy zobaczył w l--uósterk--uó, że ma wielką dzi--uórę, to dopiero zroz--uómiał, że trzeba było sł--uóchać mam--uósi i tat--uósia, a nie popisywać się przed rodzeństwem. Z tego powod--uó posm--uótniał i zaczął rozpaczać. Z pomocą przyszli m--uó rodzice, kt--uórzy zaczęli wspominać czasy kiedy im wypadły mleczaki. W--uówczas Jac--uóś rozchm--uórzył się, a na jego twarzy zn--uów pojawił się --uóśmiech. Cieszył się, że wkr--uótce wyrośnie m--uó nowy ząb.
Zgadywanka ortograficzna